Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

niedziela, 26 marca 2017

Koci kocyk

     Znów na jakiś czas zniknęłam z życia blogowego,mocno  zaaferowana innymi sprawami.W czasie mojej tu nieobecności kolejny raz zostałam szczęśliwą babcią -urodził mi się trzeci wnuczek.
Na jego powitanie postanowiłam zrobić kocyk.Ale jaki?Przejrzałam najróżniejsze propozycje i żadna jakoś do mnie nie przemawiała.W końcu na Raverly trafiłam na kocyk z owieczkami.Może więc taki?Zamówiłam włóczkę w kolorze dżinsowym,może niekoniecznie niemowlęcym ale jakoś żaden inny kolor mi nie pasował.


Zrobiłam porządnie próbkę i zaczęłam.Nawet dobrze mi szło,kocyk zrobiłam,pozostało tylko wyszyć czarną nicią  brakujące elementy ale to miałam uzupełnić po wypraniu.Kocyk wyprałam,wysuszyłam i -kto zgadnie?-jasne,nie spodobał mi się,jakoś mi to nie"wyglądało".Próbowałam coś tam wymodzić jeszcze tą białą włóczką(widać na zdjęciu) ale w końcu i tak skończyło się pruciem czyli czymś, co ostatnio wychodzi mi najlepiej:((


Kocyk został spruty,wełna zwinięta z kłębków na motki,pod parą odświeżona,zwinięta z powrotem na kłębki.Masa porządnej ,nikomu niepotrzebnej pracy ;)

I co dalej?Czas ucieka a ja w lesie.

I w końcu jest! Mam pomysła!
Biorę się od nowa do roboty,może zdążę.
Tym razem zamiast owieczek miały być koty.Znalazłam fajny "koci" wzorek i z zapałem dziergam.Wydziergany cały kot....i...ups! 

Koci wzór był wzorem do haftowania ,czego w pośpiechu nie wzięłam pod uwagę.Oczka drutowane nie są równe na wysokość i szerokość tak jak w hafcie krzyżykowym i kot wyszedł zbyt płaski.
Czyli znów prucie.Tym razem na szczęście mniejsze i bez parowania.Wzór dostosowałam dodając mu kilka rzędów.
Trzecie podejście.Dobrze idzie,kot zrobiony ale tylko jeden,już nie zdążę z drugim.Trudno.Rzutem na taśmę wyprałam,zblokowałam ,uff,zdążyłam:)))

I dopiero na zdjęciu zobaczyłam,że kotu ogona brakuje!Rany!Dobrze,że włóczka jeszcze była:))

I tym razem już kot kompletny,sfotografowany na chybcika tuż przed zapakowaniem:)))


I tak to mi się ostatnio dzierga,trzy kroki do przodu,dwa do tyłu.Może kiedyś opowiem historię swetra.przy który już straciłam rachubę ile razy był pruty:))

Miłego tygodnia:))

22 komentarze:

  1. ooo gratulacje :) kocyk śliczny, kotek byl strzałem w dziesiątke, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje z narodzin wnusia.
    Kocyk mimo prucia jest sliczny.Kotek cudnie Ci wyszedł.Jesteś nardzo zdolną Babcią.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję wnusia :) kocyk po" przejściach" ale efekt końcowy supeer.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ☺ U mnie ostatnio niemal wszystkie dziergadła są po przejściach 😋

      Usuń
  4. Ja widzę, że obu nam pod górkę :)
    Kocyk wyszedł super.
    Pozdrawiam. Ola.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o robótki to rzeczywiście,czuję się momentami zupełnie tym zniechęcona, nic nie wychodzi.Może czas na dłuższy urlop od drutów:)

      Usuń
  5. Ładny kocyk i taki nieco inny.To znaczy, że teraz masz już Trzech Budrysów? Życz, proszę, najmłodszemu szczęścia na tej nowej drodze.
    Serdeczności;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie omieszkam życzeń przekazać:)Dziękuję w imieniu swoim i Budrysa:))

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. Rodzicom się podobało ,to najważniejsze:))Pozdrawiam:))

      Usuń
  7. Niech wnusio zdrowo się chowa:)
    Kocyk wyszedł śliczny,bardzo mi się podoba!Ten kot był strzałem w dziesiątkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Katrinko:))Żałuję że nie udało się zrobić dwóch kotów,byłoby fajniej,zwłaszcza że u nich w domu są dwa koty:))

      Usuń
  8. Projekt z przeszkodami , ale efekt świetny, kocyk jest cudny. Ja też ostatnio wszystko co zrobię, to pruję, bo końcowy efekt nie spełnia moich oczekiwań. A wnuka Ci gratuluję! Cieplutko pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. No niezły kotek ale żywe są lepsze;) Czasami tak jest że wizja jest inna od rzeczywistości ale najlepsze w tym wszystkim jest to, że prucie i tworzenie daje nam niezłą frajdę:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje dzieci właśnie dwa żywe koty mają i stąd pomysł:))Pozdrawiam:))

      Usuń
  10. Gratulacje i dużo zdrówka dla maluszka. Metodą prób i błędów wyszedł Ci cudny kocyk:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  11. To wielka radość- urodziny wnuczka. Gratuluję i życzę dużo zdrowia i radości dla maluszka i jego Babci. Prucie kocyka świadczy o wyjątkowej miłości. Kiedy bardzo kochamy, chcemy stworzyć coś zjawiskowo pięknego. Nie liczymy godzin i dni spędzonych nad robótką. Prujemy, bo ciągle czujemy niedosyt... Stworzyłaś Tonko przepiękny kocyk. Jest pełen Twej miłości. Pozdrawiam z Bydgoszczy.

    OdpowiedzUsuń