Mój wnuk gardzi zwykłymi czapkami i szalikami .Jedyną czapką jaką nosi jest ta,zrobiona już jakiś czas temu:)Wiem,mało przyzwoita ale wnuk dorosły:))
Gdy trafiłam na Raverly na ten projekt od razu pomyślałam ,że to coś w sam raz dla niego :))
Zrobiłam coś takiego
Właściciel po przymiarce stwierdził,że byłoby fajniej gdyby dorobić górę ,tak żeby komin stał się kominiarką.Klient nasz pan,szczególnie gdy klientem jest osobisty
wnuk:))
Podprułam dół,dorobiłam górę i może mój dzikus odstraszać ludzi,którzy chcieliby jakiś kontakt nawiązać ;)Bo on osobiście rzadko miewa na to ochotę:)))
I to tyle.Nie chce mi się pisać,bo musiałabym narzekać,tak jakoś ostatnio mam więc lepiej siedzieć cicho:))
Wysłałam dwa totolotki,z premedytacją nie sprawdzam ich od razu,zostawiam sobie trochę czasu na pobycie milionerką ;)Tak więc idę sobie pomarzyć zanim okaże się to co zawsze...
"Pomarzyć dobra rzecz....
....ech,życie,życie nudne,
pomarzyć bardzo dobrze jest
w niedzielne popołudnie.
Pokrzepić ciało winkiem,
posiedzieć przed kominkiem,
ech,życie,życie nudne jest ,
pomarzyć trzeba krzynkę"
Cholera,nie mam winka i kominka i co ja teraz zrobię :(
Miłej niedzieli :))))
Uszy do góry, jutro będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńTeraz wnuczek ma jedyną i niepowtarzalną kominiarkę.
Trzymam kciuki za miliony :))
Pozdrawiam. Ola.
Dzięki Olu:))
UsuńKomin zarąbisty.Masz zdolności.Nie narzekaj kobieto.Napij się melisy i weż drutki do ręki.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNarzekam bo się we mnie moja polska ,marudząca natura odzywa ;)Druty trzymam,a jakże, ale też marudnie drutowanie mi idzie :))
UsuńRewelacyjna kominiarka. Jakoś nie myślałam , że masz takiego dużego wnuka. Ale już wiem.
OdpowiedzUsuńJa rozumiem , że na brak kominka nic nie poradzisz ale kieliszek wina dla potencjalnej milionerki chyba się znalazł. Pozdrawiam serdecznie .
Jadziu,mam tylko czerwone a ono mi ni służy ;)
UsuńPowiem Ci , że ja też wolę białe. Ale co to czerwone robi u Ciebie?
UsuńA czeka na amatora ;)
UsuńTa kominiarka jest rewelacyjna :)) Bardzo mi by na narty pasowała... ;PP
OdpowiedzUsuńNo to łap Aniu za druty bo sezon już sie chyba zaczyna :))
UsuńNiesamowita jest Twoja czapa.Najważniejsze, że wnuk zadowolony.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że będzie,jutro jedzie do niego :))
UsuńKominiarka jak się patrzy :)))) Pozdrawiam cieplutko Viola.
OdpowiedzUsuńDzięki Violu za wizytę :))
Usuńświetna:)
OdpowiedzUsuńAle mi się to spodobało ;)Super!
OdpowiedzUsuńta pierwsza świetna..druga straszna....
OdpowiedzUsuńBo ta druga ma odstraszać ;)
UsuńWspaniały komin ! Wcale się nie dziwię, że spodobał się właścicielowi takiej czapki ... ;-)
OdpowiedzUsuńSamo patrzenie na Twojego wnuka powoduje uśmiech na twarzy - czego z całego serca Tobie życzę :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kominiarka dobra dla terrorysty,nie widać kto sie pod nią kryje bo tu akurat to ja ;)
UsuńŚwietny pomysł, bo mój syn tez w dzierganych nie chce chodzic, ale ja i tak szykuje mu niespodzianke pod choinkę:))
OdpowiedzUsuńTa kominiarka jest BOSKA! Niesamowity pomysł i świetne wykonanie. Jakbym była facetem, to też bym taką chciała :D
OdpowiedzUsuńDlaczego facetem?I tak nie widać kto sie pod nią ukrywa :)) :))
UsuńPrzy moich ciuchach i figurze widać. Ale i tak bardzo mi się podoba :)
UsuńNie cierpię czapek , ale w takiej nieprzyzwoitej chodziłam bym jak bum cyk ! Kominiarka jest rewelacyjne , żałuję ,że nie potrafię takich fajnych rzeczy dziergać buuuuuu
OdpowiedzUsuń