Prawa autorskie

Wszystkie zdjęcia zamieszczone w tym blogu są mojego autorstwa i stanowią moją własność.Jeśli jest inaczej-wyraźnie informuję o tym.Proszę nie kopiować ich i nie rozpowszechniać bez mojej zgody.Dziękuję.

środa, 10 lipca 2024

O rzeczy zupełnie zapomnianej

        Kupiłam kiedyś w Szwecji taką  marceryzowaną bawełnę.
I znów niech mi ktoś dzisiaj powie po co ?Ja nie wiem.
Jak wszystkie inne motki ,poleżała sobie kilka lat i teraz na fali pozbywania się zalegających motków,wzięłam się i za nią.Obracałam te motki i obracałam zastanawiając się co z nich zrobić.Na ciuch się nie nadawała,za gruba ,za sztywna.Więc co? Sztywna,sztywna....Więc może jakąś torebkę?


No i wydziergałam tę torebkę.Też nie wiem po co.Ponieważ moje życie ostatnio ograniczone jest w zasadzie do trójkąta:dom-działka-targ/sklep i jako extra rozrywka -cmentarz,torebek  niemal nie używam.Na zakupach torebka mi tylko przeszkadza,lepsze są kieszenie.W końcu męska część ludzkości torebek nie nosi(no,z małymi wyjątkami:)))i żyje:)).Mniejsza z tym,ale jest .
Taka sobie zwykła,z podszewką i woreczkiem na cenne rzeczy takie jak telefon czy portmonetka,przymocowanym na stałe i zamykanym na zamek.


Torba jako ozdobę ma kutasik,chwilowo na sznurku bo myślę jak by go tu w miarę atrakcyjnie przymocować.Myślę już długo bo torebka powstała jeszcze jakoś tak zimą.Ponieważ to myślenie tak opornie mi idzie,to torbę pokazuję z chwostem na sznurku,póki tego nie  wymyślę.

P.S.
Powyższy post powstał tuż przed moją zapaścią blogową i leżał sobie jako wersja robocza do tej pory,Zupełnie zapomniałam ,że go popełniłam tak samo jak zupełnie zapomniałam o tej torebce.Torebki ani razu nie użyłam ale post z kronikarskiego obowiązku,choć z kilkuletnim opóźnieniem, zamieszczam.Co zrobię z torebką nie wiem,może pójdzie do kontenera PCK bo ostatnio coraz więcej rzeczy tam ląduje,staram się usilnie szafę odchudzić.Zobaczymy.
A póki co miłego weekendu :))
Bo przecież środa to już prawie weekend,nieprawdaż ;)


6 komentarzy:

  1. Ładna torebka :),może być na prezent.
    Pozdrawiam
    Marianna

    OdpowiedzUsuń
  2. Torba zawsze się przyda 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Tez mysle, ze ktoras kobietka sie z takiej torby ucieszy :)) rzeczy z kontenerow pck ida do lumpow na sprzedaz, jada do afryki na tamtejsze wysypiska (czyli zanieczyszczaja planete), a najgorsze sa przerabiane na czysciwa do maszyn fabrycznych. Nie wiem czy ktoras z tych opcji Cie interesuje wobec urody tego dziela? :P

    OdpowiedzUsuń
  4. p.s. nawet moge ja przygarnac, jesli faktycznie mialabys wyrzucic :))) wplace Ci na konto koszty wysylki :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Torebka jest ekstra. Bardzo mi się podoba. Ja takie bawełniaki używam w lecie do letnich ubrań. A kutasik po prostu możesz przewlec szydełkiem w którymś miejscu na torebce pod uchwytem i tak zamocować go na stałe.

    OdpowiedzUsuń