Nie wiem jak Wy ale ja tam ogłaszam wiosnę!
Zwłaszcza,że pogoda też zdaje się temu sprzyjać - jutro przewidywana jest temperatura do 20 stopni:))Czas więc najwyższy się ogarnąć,wyleźć z mysiej dziury, co to w niej ostatni czas przesiedziałam,wziąć się za jakąś robotę,dzierganie,pisanie,wychodzenie,cokolwiek:)))
Tak więc na balkonie zasadziłam wesołe, kolorowe prymulki,
tuż obok zaczynają już kwitnąć narcyzy,
a siebie zaopatrzyłam w różowe okulary cobym nie zapomniała ,że od tej pory obowiązuje optymizm a nie jakieś tam depresje:))Może one i nie są tak do końca różowe ale przyznacie,że wesołe i z pewnością wiosenne:))
Czas więc na pierwszą wiosenną robótkę czyli .......wełnianą czapkę ;)Ale wiecie,wiosna kapryśna bywa i czasem śniegiem sypnie, to może się przyda:))
Próbowałam też z pomponem zastanawiając się czy by jej go nie dołożyć.Pompona pożyczyłam od tej czapki
bo nie jest przyszyty na stałe i od czasu do czasu idzie do innych czapek na służbę:)))
Patrząc na zdjęcia ,czapka wydaje się jakby za mała ale nie jest,jest akurat.Powstała z jakichś 6 dkg włóczki ,na drutach nr 4.
Wzór dostępny na Ravelry choć ja z niego nie korzystałam,robiłam mniej więcej według tego zdjęcia.Widzę tylko,że muszę moją zmoczyć żeby się oczka trochę wyrównały.
Czapka na wyzwanie Maknety się nie nadaje,nie spełnia żadnego z warunków ale będzie to nr 7/52 z wyzwania u Yadis.
I to byłoby na tyle tej wiosny.
Wszystkim dziewczynom życzę wspaniałej świątecznej i wiosennej niedzieli!!
Ja dzisiaj wywoływałam wiosnę bratkami :)
OdpowiedzUsuńCzapka fajna, lubię warkocze w każdej kombinacji.
Pozdrawiam. Ola.
Bratki też są śliczne,kolorowe i radosne,w sam raz na wiosenny nastrój:))
UsuńPrymulki i narcyzy wspaniale zapowiadają wiosnę...
OdpowiedzUsuńCzapka świetna...też lubię kombinacje warkoczowe....
A co do okularów ...też bym chętnie takie nosiła i sobie jakieś fajne nabyła, gdyby nie to, że muszę zwykłe nosić na okrągło....
UsuńNo tak ,to jest problem.Ja muszę mieć okulary do czytania i rozwiązuję to tak,że noszę na głowie dwie pary-do czytania i słoneczne i zmieniam w miarę potrzeby:))Czasem ludzie dziwnie patrzą....;)
UsuńCzapka fajna. Tylko wiosny u mnie brak. Podobno jest bardzo wysokie ciśnienie, wyż jak licho a słońca nie ma.
OdpowiedzUsuńMiłego, ;)
Nie martw się,przyjdzie.Tutaj,na zachodzie znaczy, już jest a zwykle przesuwa się na wschód to i do Ciebie dotrze:))
UsuńCzapka urocza :) Taka akurat dla mnie. Pomyślę może o takiej kiedyś :)
OdpowiedzUsuńA wiosna i u mnie. Zaczęłam prace ogrodowe i cudnie mi z tym!
Też bym z przyjemnością zaczęła ale muszę z tym trochę poczekać.Przyjemnych chwil w ogrodzie Ci życzę:))
UsuńJa sobie poczynię pierwszy wiosenny wpis u Ciebie :)Taki paradoks bo czapek nie noszę (chociaż ze trzy czy cztery popełniłam)ale kunsztem wykonania zachwycam się tam gdzie należy...co też czynię:)
OdpowiedzUsuńTrafiłam jednak na Twój blog za sprawą owieczek na sweterku i już zostanę:)
Pozdrawiam wiosennie:)
Miło mi Katrinko,witaj i rozgość się :))
UsuńCzapka świetna! Też mam ją w planach :). W powietrzu coraz bardziej czuć wiosnę, ale poranki jeszcze bywają mroźne więc i czapka jeszcze może się przydać w tym sezonie.
OdpowiedzUsuńMasz jakiś specjalny patent na przymocowanie pompona, tak żeby można go było używać do różnych czapek?
Serdeczności :)
Frasiu,do czapki Ty mnie zmotywowałaś, choć jest inna to wzięłam się za nią bo tak drażnisz swoimi:))Mój pompon miał przymocowane mocne nitki do przywiązania i ja przytomnie ich nie obcięłam tylko wiążę na kokardkę,którą w razie czego łatwo odwiązać,to taki patent:))Pozdrawiam:))
UsuńŚwietny pomysł - dzięki :). Z pewnością wykorzystam :). No i przy praniu nie będzie problemów, bo pompon można bedzie odwiązać - super!
UsuńNie tylko Tobie chce się wiosny, ja przywołuję ją już od jakiś dwóch tygodni.W każdym kącie w moim salonie panoszą się wiosenne kwiaty: żonkile. pierwiosnki, hiacynty i moje ukochane tulipany.
OdpowiedzUsuńDziś obudziło mnie cudowne słońce, więc chyba to już wiosna. A czapka bardzo fajna, ale masz rację, że wiosna jest kapryśna i czapka nie raz Ci się tej wiosny przyda. Cieplutko pozdrawiam:)
Pomimo raczej łagodnej zimy chce się już jednak tej wiosny i nie będę rozpaczać jeżeli czapka się już nie przyda:))
UsuńTak wiosna, wiosna!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńŚwietna czapka:) i też w ten sposób (na kokardkę) przymocowuję swoje pompony;)) Piękne oznaki wiosny u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
W ten sposób jednym pomponem można kilka czapek "obskoczyć":))
UsuńPiękna czapka i fajny kolor.Może się jeszcze przyda oby nie. Też już chcę Wiosny na całego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Fajnie byłoby gdyby wiosna już została,dziś było pięknie i ciepło i tak trzymać:))
UsuńMoje donice jeszcze puste ale w tym tygodniu chyba coś się w nich zalęgnie:)) prymulki też bardzo lubię....a zresztą na wiosnę ja wszystko lubię:))
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja :)))Już bardzo tęsknię do grzebania w ziemi ale póki co, muszę się doniczkami na balkonie zadowolić:)).
UsuńCudnie kwitną kwiaty :-) Wiosna jest wspaniała :-)
OdpowiedzUsuńOkulary doskonałe :-) Sama bym takimi nie pogardziła... troszeczkę optymizmu każdemu jest potrzebne...
Czapka doskonała - śliczny wzór :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Okulary mnie urzekły od pierwszego wejrzenia a że i cena okazała się nader przystępna.....No,grzechem byłoby nie wziąć:)))
UsuńWiosna jest piękna :) CZapka boska, mam zapisany ten wzór, ale jakoś nie miałam czasy się za niego zabrać, może do nastepnej zimy zrobie:)
OdpowiedzUsuńMnie się też od razu ten wzór spodobał , moja pewnie też na następną zimę będzie:))
UsuńGratuluje wiosennego optymizmu i fajnej czapki, u nas jeszcze minusowe temperatury:((
OdpowiedzUsuńNoce bywają jeszcze dość chłodne ale dni są już coraz cieplejsze:).
Usuń